Amanda :: Pradawne Ruiny

Strażnik safari, który przyjmował twoje zgłoszenie zainkasował dość wysoką kwotę manipulacyjna i podarował ci standardowy zestaw bywalca tego przybytku. Znajdował się on jednak w starej, dziurawej i lekko zapleśniałej sakwie. Po tych przyjemnościach brama do Ruin została otwarta i dostąpiłeś zaszczytu zwiedzania tego terenu. Miejmy nadzieję, że czas spędzony w tym miejscu będzie owocny. Do boju!

2.
Obok twojej postaci zmaterializował się z czerwonej poświaty potężny skalny wąż. Czy jest to dobre rozwiązanie? Nie wiadomo. Spacer po pradawnych ruinach przepełniał was dziwnym uczuciem. Mieliście wrażenie, że ktoś cały czas was bacznie obserwuje. Widocznie duch tego miejsca nie śpi. Przechadzaliście się właśnie wokół zawalonej świątyni. Spomiędzy gruzów tliło się bardzo słabe światło. Jakby pochodnia, ognisko.

3.
Zbliżyłaś się do nieznanego pochodzenia płomienia, który w jednej sekundzie zgasł. Miejsce po nim oświetlał teraz pokedex. Niestety teraz nic nie ujrzałaś w tym miejscu. Jednak ... usłyszałaś stukot małych stóp. Coś przebiegło koło ciebie, a z ruin powoli spadały małe kamyczki. Czyżby to coś schodziło z góry?

4.
Rozpoczęła się najbardziej intensywna część polowania na safari. Ruszyłaś na przeciw stworzeniu, które obecnie z całą siłą szarżowało na ciebie. Cień wyskoczył do góry i stópkami poobijał twoje barki, po czym wylądował za twoimi plecami. Mogłaś teraz zaobserwować jedynie okrągły cień, który wpatrywał się w ciebie. Dość wojowniczy osobnik.

Seedot l l 6.oo
Typ:
Ability: Chlorophyll - Kiedy podczas walki świeci słońce, szybkość Pokemona podwaja się.
Charakter: Samotnik i wojownik. Pozostawiony przez swoją rodzinę musiał rozpocząć samodzielną wędrówkę. Jest bardzo nie ufny, lecz za to walczy z nawet największym przeciwnikiem. Nie lęka się stawić czoła problemom.
Ataki: Bide, Harden

6.
Seedot przyglądał się tobie uważnie. Gdy powiedziałeś mu swoje zamiary co do jego postaci zaczął tupać stopą. Kilka razy przekrzywił głowę, po czym przybrał bojową pozę. Spojrzał ci prosto w oczy. Nie zamierzał mrugnąć. Chyba czeka Ciebie pojedynek na spojrzenia.

7.
Walka na spojrzenia i miny trwała w najlepsze. Kolejne minuty mijały, a znudzony lekko Onix postanowił się zawinąć w kłębek i zasnąć jak na węza przystało.Dostrzegłaś, że jedna z powiek Seedota zaczęła nerwowo drgać. Czyżby to był koniec pojedynku?

9.
Seedot widząc kulę wiedział co go czeka. Niestety został pokonany, a honorowy stworek wykona swoją powinność. Bez żadnego ociągania dotknął kuli i po chwili zniknął w czerwonej poświacie. Oto już przy samym początku zaopatrzyłaś się w nowego towarzysza. Onix wybudził się z drzemki.