|
| Tylko braterska miłość - Gra Pandy [+18] | |
| | Autor | Wiadomość |
---|
Ajana Admin
Liczba postów : 12 Join date : 15/09/2015 Wiek : 26
| Temat: Tylko braterska miłość - Gra Pandy [+18] Nie 20 Wrz 2015, 17:30 | |
| - Historia:
~ Sierpień 2000 roku. Nastał nowy wiek dla ludzkości regionu Kanto. ~
Na świat przychodzi pewne rodzeństwo, dziewczynka oraz chłopiec, niemowlęta posiadają ciemne jak smoła włosy oraz niezwykle krwisto-czerwone oczy. Przesądna osoba zapewne rzekłaby, iż wyglądają jak demony, jednak nikt zbytnio się nie przejął wyglądem dzieci. Od narodzenia stały się oczkiem w głowie rodziców. Tsukumo oraz Tsuna, gdyż tak właśnie nazywają się bliźnięta, z roku na rok co raz bardziej się rozwijały, wręcz w zastraszającym tempie, co dziwiło mieszkańców miasteczka Lavender. Jednak ta mieścina z sama z siebie była dziwna, gdyż była otoczona przez terytorium pokemonów duchów, które mieszkały również w jej środku. W każdym zakątku Lavender Town zdarzały się dziwne, nie wyjaśnione rzeczy, toteż ludzi postanowili ignorować te zjawiska. Za bardzo ogarniał ich strach, by zrobili cokolwiek. Rodzice rodzeństwa byli naukowcami, zajmowali się badaniem właściwości duchów oraz zbieraniem o nich materiałów informacyjnych, jak i genetycznych. Tsukumo wraz z Tsuną w wieku 7 lat stali się królikami doświadczalnymi, ponieważ profesor Namikawa, przełożony ich matki chciał sprawdzić, jak będą oddziaływać na bliźnięta kody genetyczne pobrane z dzikich stworzeń. Na skutki nie trzeba było czekać długo. Mając niespełna 13 lat dzieci potrafiły przemieszczać się przez ściany budynków jak rasowe duchy, w dodatku zyskały inne paranormalne zdolności, jak porozumiewanie się ze sobą za pomocą myśli, bądź telekineza podobna do tej, którą potrafi Abra i jej ewolucje. Inteligencją także mogli się pochwalić, to właśnie ona pomogła oderwać się im od tej rzeczywistości. Tsuna, chcąc chronić siostrę za wszelką cenę, przekonał wszystkie poke-duchy z obrzeży miasta, by zniszczyły laboratorium, a także zabiły wszystkich naukowców. W nocy, kiedy rozpoczęła się rzeź w jednym z budynków Lavender, bliźnięta uciekły. Postanowiły zdać się na łaskę losu, przy czym rozpocząć życie na własną rękę wykorzystując zdolności, jakie nabyli. Samodzielnie zdobyli dla siebie pierwsze pokemony, Machopa oraz Gastly'ego, gdyż zamierzali się na razie trzymać z dala od wszelakich miast. Tak właśnie, po kilku miesiącach wędrówki przez dzicz trafili do dosyć dużego lasu przy Viridian City. Owe miejsce stało się niemalże od razu dla nich domem. Zaprzyjaźniając się z dzikimi stworzeniami zbudowali niewielki domek na jednym z najwyższych drzew, jedzenia także mieli pod dostatkiem, można to stwierdzić patrząc na krzewy pełne jagód.
~ Marzec 2018 roku. ~
- Stójcie cholerne złodziejaszki! Niech ja was dorwę w swoje ręce! - Krzyknął nieco pulchny mężczyzna ubrany w fartuch piekarza. Wymiatając miotłą w dłoni patrzył, jak dwie zakapturzone postacie znikają w jednej z bocznych ulic miasteczka Pewter wraz ze skradzionym pieczywem. Jakieś 15 minut później, owe tajemnicze osoby zatrzymały się przy rozwidleniu trasy, obierając drogę w kierunku lasu Viridian. Dzisiejszego dnia pogoda była dosyć nieznośna, słońce grzało niemiłosiernie, toteż od razu zdjęli z siebie ciemne ubrania, ukazując światu swe zadowolone twarze.
- Szybko nam poszło, choć pojawienie się tego dziada, utrudniło robotę. - Rzekła dziewczyna w stronę towarzysza z uśmieszkiem na ustach. - Potem odbierzemy zapłatę za zlecenie u Kiyomi. - Odparł chłopak. - Następnym razem niech nam da jakieś lepsze zadanie, a nie każe nam się zajmować jakimiś pierdołami. - Burknęła pod nosem brunetka przeczesując dłonią włosy. - Sama nalegałaś na jakąś szybką misje, chciałaś byle jaką, to taką nam dała, więc nie ma co narzekać Tsukumo – Podszedł do siostry zawieszając się na niej. - Wnioskuje, iż twoje niezadowolenie jest skutkiem tego, że zostałem zaproszony na randkę przez Kiyo-chan – Specjalnie zaakcentował imię wcześniej wymienionej kobiety. - Pfff, nie interesuje mnie to z kim się umawiasz, rób co chcesz głupku – Warknęła w odpowiedzi dziewczyna. Tsuna widząc narastające zdenerwowanie Tsukumo zjechał ustami na jej kark, co poskutkowało tym, iż towarzyszka błyskawicznie odskoczyła do przodu z twarzą czerwoną jak burak. Tsukumo ruszyła zdecydowanym krokiem w dalszą drogę, za nią z cichym śmiechem poszedł Tsuna.
Dalsza część dnia minęła im szybko, wrócili do swego niewielkiego domku na drzewie, który nazwali Tsugi, co oznacza następny, wiadomo z jakiego powodu, taką dali mu nazwę. Nakarmili dzikie pokemony, potrenowali swe umiejętności I poszli spać... Taka ich codzienność.
Lecz następnego poranka zdarzyło się pewne wydarzenie, otóż do ich oazy wparował słynny szef organizacji Rocket wraz z kilkoma członkami. Dał bliźniakom propozycje, by przystąpili do zespołu, gdzie będę mogli udoskonalać swe zdolności, a również móc robić to, co najlepiej wykonują, czyli okradać innych ludzi oraz siać zamęt. Jednak to, co ich przekonało do podjęcia pozytywnej decyzji, była wiadomość, iż profesor Namikawa, ten, który zniszczył im dzieciństwo, wysłał specjalnych tropicieli, by złapali Tsukumo oraz Tsune, aby móc robić na nich kolejne badania. Niechęć do mężczyzny sprawiła, iż przystali na propozycje Giovanni'ego, ale mieli też ukryty w tym cel, zamierzali przejąć I zniszczyć organizacje Rocket, taka zachcianka dwójki 18-latków. Choć zapewne chcieli to zrobić z powodu przywiązania do pokemonów, które ucierpiały przez członków zespołu. Nie wiadomo co siedzi w głowach rodzeństwa. Oprócz tego poprzez Giovanni'ego, a raczej wykorzystanie go mają zamiar zabić samego Namikawe, żeby zakończyć eksperymenty z DNA dzikich stworzeń.
Oto rozpoczyna się nowy epizod w życiu diabelskich bliźniąt.
Zostaliście przetransportowani do najbliższej bazy Teamu Rocket przez samego Giovanniego. Cóż za zaszczyt. Podziemna baza w dość sporym hotelu. No nieźle. Ciekawe czy cały hotel należy do organizacji. Korytarze były bardzo surowe, oświetlone białym światłem. Ściany były jasne, a podłogi wyłożone kafelkami. Przechodziliście już przez kilka drzwi automatycznych, a zdawało wam się, że to jeszcze nie koniec. Czasem Giovanni wpisywał jakiś szyfr, czasem nie. W końcu doszliście do znacznie słabiej chronionych drzwi. Pomijając oczywiście fakt, że żeby się do nich dostać musieliście wpisać kilka innych szyfrów. Te nie były już nawet automatyczne. Giovanni otworzył je przepuszczając cię przodem. Cóż za gentleman. - Zapraszam - odezwał się pierwszy raz od bardzo dawna. Całą drogę pokonaliście w milczeniu. Pomieszczenie do którego weszliście to magazyn. Dożo półek, jeszcze więcej kartonów. Giovanni sięgnął po jeden z nich. Przyjrzał się wam obojgu dokładnie, pogrzebał w nim chwilę, po czym podał wam czarne, dwuczęściowe stroje z czerwoną literą "R". - Przymierzcie je. Kiedy będziecie gotowi, wyjdźcie na zewnątrz. Będę tam na was czekał.Giovanni wyszedł. Zostaliście sami w pełnym kartonów magazynie organizacji przestępczej. Na zewnątrz czekał na was jej lider. Ale teraz byliście sami. Tsuna spojrzał na ciebie wyczekująco | |
| | | Panda
Liczba postów : 26 Join date : 17/09/2015 Wiek : 27 Skąd : Crystal~
| Temat: Re: Tylko braterska miłość - Gra Pandy [+18] Nie 20 Wrz 2015, 19:14 | |
| Pierdzielone kody do drzwi. Nie mam co robić, tylko bawić się w naukę na pamięć przypadkowo dobranych cyferek. A niech spadają na bambusa. Jak zapomnę szyfru, to najwyżej będę się włamywać. Nie widzę problemu. Razem z Tsuną jesteśmy specjalistami od takich chronionych wejść. Jego inteligencja, a moja siła i spryt. Jesteśmy najlepszym combo, jakie mogło istnieć na tej planecie. Buhahaha. Ale tak teraz na poważnie. Giovanni kupił nam nowe ciuchy. Jakże to miłe z jego strony. Chociaż... Cofam to. Te dwuczęściowie stroje przyprawiają mnie o lekkie mdłości. Co ja jestem. Lafirynda spod latarni by w czymś takim łazić? Krótszej spódniczki nie dało się skombinować? Dekolt większy, a niżeli ten co mam teraz. Przy porywaniu pokemonów czy czymś tam innym mam być przy okazji przez wszystkich wzrokiem gwałcona? Eh. Przeżyje. Mogę ten ubiór wykorzystać by wzbudzić w Tsunie zazdrość. O tak. Będzie dbał, by nikt się do mnie nie dobierał. W ten sposób będę go mieć stale przy sobie. Taka koncepcja jak najbardziej mi odpowiada. Gdy zostaliśmy sami. Bez zbędnych ceregieli zaczęłam się rozbierać. Spojrzałam przy tym na swego braciszka. - Na co czekasz? Im szybciej się ogarniemy z tym, tym potem będziemy mieć więcej czasu dla siebie. - Rzekłam z uśmieszkiem. - Zapoznamy się z funkcjonowaniem organizacji oraz innymi pierdołami, potem przedstawi nam jakie mamy zadania jako członkowie zespołu R i wtedy robimy co chcemy. Pamiętaj, że obiecałeś mi pewną rzecz. Nie daruje ci, jeśli znowu mnie spławisz. | |
| | | Ajana Admin
Liczba postów : 12 Join date : 15/09/2015 Wiek : 26
| Temat: Re: Tylko braterska miłość - Gra Pandy [+18] Wto 22 Wrz 2015, 16:25 | |
| Wykorzystywanie stroju przestępczej organizacji żeby wzbudzić w swoim bracie zazdrość? Jesteś taka zła. Ale to dobrze. A już na pewno dobrze dla ciebie. Tsuna długo nie odrywał od ciebie wzroku. Zwłaszcza kiedy zaczęłaś się rozbierać. Mimo znaczącego spojrzenia słuchał uważnie tego co mówiłaś. No, w znacznym stopniu. - Przekonałaś mnie - powiedział ściągając górną część ubrań. - Ale wiesz, że ogarnianie się kiedy się przede mną rozbierasz nie jest takie łatwe, prawda? A ten strój niewiele zmienia. Tsuna dołożył bardzo dużo starań do modulacji głosem. Bez problemu można było zorientować się, że chłopak z tobą flirtuje. Cóż za nowość. Gdy już się przebraliście, Tsuna stanął przed tobą, objął cię i pocałował w czoło, po czym nie dając ci chwili na jakąkolwiek odpowiedź pośpieszył do drzwi. Twój brat się z tobą droczył, wspaniale. Giovanni czekał na was przed drzwiami, dokładnie tak jak mówił. - Widzę, że stroje pasują - powiedział, gdy tylko was zobaczył. - Dobrze. Zanim wdrożę was w jakiekolwiek zasady, będę musiał was sprawdzić. Za dwa dni w pobliskim mieście odbywają się pokazy pokemon. Chcę żebyście ukradli dla mnie nagrodę pieniężną. - Tu przez twarz Giovanniego przemknął delikatny uśmiech. - Oczywiście nie pogardzę dodatkowymi łupami. Jutro z rana ktoś was tam zawiezie. Pojedziecie incognito, rzecz jasna. Dziś możecie przenocować w tym hotelu. Jakieś pytania? | |
| | | Panda
Liczba postów : 26 Join date : 17/09/2015 Wiek : 27 Skąd : Crystal~
| Temat: Re: Tylko braterska miłość - Gra Pandy [+18] Nie 27 Wrz 2015, 13:40 | |
| Huhuhu. Zadziałałam na niego. Mało by brakowało, a kabanosik mego brata by stanął w osłupieniu. Nie może ode mnie oderwać oczu. I dobrze. Powinien patrzeć na mnie i tylko na mnie. Tylko ja nadaje się na partnerkę dla Tsuny. Z resztą... Sama też nie mogłam przestać się gapić na zgrabne ciało chłopaka. Ten kaloryfer... Ah. Nie czas teraz na to. Potem się zabawimy, gdy już wszystkie sprawy związane z przystąpieniem do Zespołu Rocket ogarniemy. Chętnie bym się teraz oddała flirtom z Tsuną, ale cholera Giovanni czeka. W nocy się podroczę z braciszkiem na całkiem inny sposób. Będzie chciał dojść, a ja mu oczywiście nie dam. Huehue. Po wyjściu spojrzałam na szefa organizacji i wysłuchałam co ma takiego do powiedzenia. Mamy okraść pokazy pokemon. Ok, nie ma sprawy. Pieniądze, biżuteria i jakieś inne, cenne przedmioty należące do naiwnych koordynatorek. Wszystko to zabierzemy ze sobą. Pokemony... Nie jestem zbytnio za kradzieżą niewinnych stworzeń, ale jeśli chcemy, by Giovanni nam zaufał, to przez jakiś czas musimy się podporządkować jego rozkazom. Praca incognito. Czyli możemy się podać za kogo chcemy. Dziennikarzy czy coś w tym stylu. Sprzątacze...Tak. Dzięki temu dostaniemy się do szatni koordynatorów i okradniemy ich. Mam już kilka koncepcji na tą misje. - Żadnych pytań. Wszystko zrozumieliśmy i jesteśmy gotowi na jutrzejszą misje, Giovanni-sama. - Odparłam odpowiadając za siebie i brata. - Pozwól, że już sobie pójdziemy do hotelu. Musimy obmyślić parę spraw odnośnie zadania. - Dodałam, po czym łapiąc Tsune za rękę ruszyłam w stronę miejsca, gdzie mieliśmy dzisiaj przenocować. O. Właśnie. Skoro mam już pokedex, to przydałoby się zeskanować Gastlyego. W trakcie przechadzki do hotelu wypuściłam malucha z pokeballa, po czym skierowałam na niego maszynę by ta pokazała mi nieco więcej informacji o duchu. | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Tylko braterska miłość - Gra Pandy [+18] | |
| |
| | | | Tylko braterska miłość - Gra Pandy [+18] | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |